Znaki pozostawione przez przeszłość i ludzi, którzy żyli na długo przed nami to wyjątkowo fascynujące zagadnienie. Dzisiaj przyjrzymy się niewielkim, ostatnim rezultatom, jakie osiągnęli nasi archeolodzy w wyniku prowadzonych nadzorów i badań archeologicznych w miejscowościach Sarzyno i Grzybniczki, gm. Manowo. Przyjrzyjmy się im bliżej!
Fragment naczynia z Grzybniczki — nie tylko Goci!
Pierwsze zlecenie o którym mowa w tym wpisie związane jest z nadzorem archeologicznym prowadzonym w ramach przygotowania gleby pod nasadzenia. Skoro świt, nasz archeologiczny pociąg ruszył w teren – na jego przedzie kierowca traktora, za nim pług, a następnie archeolodzy! Przeczesując teren jastrzębim wzrokiem, wspomagając się wykrywaczami metali przemierzaliśmy kolejne grządki. Wielbarskiego złota nie znaleźliśmy. Na pocieszenie został nam jedynie ułamek naczynia, podniesiony z wyoranej hałdy.
Odnaleziony z poziomu humusu fragment pojemnika wykonano z gliny żelazistej, schudzonej średnioliczną domieszką średnioziarnistego tłucznia mineralnego. Charakterystyczne ślady na wewnętrznej ściance zabytku wskazują na tzw. technikę taśmowo-ślizgową jego wykonania. Powierzchnię zewnętrzną zdobią żłobkowe wzory wykonane rylcem, a proces wypału w atmosferze utleniającej pozostawił jednobarwny przełam. Ciemne zabarwienie zewnętrznej powierzchni świadczy o okopceniach podczas użytkowania tego zabytku.
Cechy technologiczne opisanego fragmentu są zgodne z późnośredniowiecznymi wyrobami garncarskimi z obszaru Pomorza. Lokalne gliny żelaziste stanowiły główny surowiec „budulcowy”. Taki materiał następnie schudzano małą lub średnią ilością piasku, rzadziej tłucznia, co wpływało na jakość i plastyczność powstałej w ten sposób masy garncarskiej. Motyw zdobienia naczyń dookolnymi żłobkami to typowy element produkcji późnośredniowiecznej.
Pozyskany ułamek naczynia, datowany na schyłek XV – XVI w., wskazuje na epizodyczną działalność gospodarczą w okolicy Grzybniczki w tym okresie.
Interwencyjne badania archeologiczne w Sarzynie, gm. Koszalin
W trakcie prac archeologicznych poprzedzających budowę osiedla mieszkaniowego w Sarzynie gm. Koszalin, nasz archeolog natrafił również na ślady osadnictwa z okresu nowożytnego. Pojedynczy wylew naczynia (najprawdopodobniej garnka) reprezentuje wczesnonowożytną technologię garncarską. Formowanie na kole szybkoobrotowym i udany proces wypału, świadczyły o zaawansowanej wiedzy rzemieślniczej tutejszych mieszkańców. Zdobienia dookolnymi żłobkami, podobnie jak w przypadku Grzybniczki, są typowe dla produkcji wczesnonowożytnych wyrobów garncarskich z obszaru Pomorza.
Analiza wariantu wylewu garnka wskazuje na bliskie analogie z materiałami z miast północnej Polski, takimi jak Lębork, Gdańsk czy Szczecin, datowanymi na 4. ćwierć XVI wieku do połowy XVII wieku. Nic to specjalnego… ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma! 🙂